Tezy etyki ekologicznej - Janusz Reichel

Globalny kryzys ekologiczny przyczynił się do tego, że dyskusja na temat stosunku człowieka do otaczającej go przyrody stała się powszechna i niezmiernie aktualna. Człowiek swą niefrasobliwą postawą wobec całej Natury spowodował zakłócenia i bardzo często bezpowrotne zniszczenie delikatnych sieci współzależności między poszczególnymi elementami życia na Ziemi. Dyskusja - podobnie jak sytuacja - stała się dramatyczna. Próbowano dotrzeć do najgłębszych przyczyn konfliktu człowieka z resztą przyrody. W wyniku tej dyskusji poddany został krytyce model kulturowy zachodniej cywilizacji i sformułowano postulat rekonstrukcji fundamentów naszej cywilizacji na bazie innej - niż mechanistyczna - filozofii. Bowiem to właśnie owo mechanistyczne podejście do świata obarczono główną winą za powstałą sytuację.
Coraz częściej zadawano sobie pytania w rodzaju: czy w ogóle mamy - i ewentualnie: w jakich warunkach - prawo, aby wykorzystywać i zabijać zwierzęta? Czy w ogóle - i ewentualnie: do jakich granic - wolno nam naruszać (eksploatować) inne od nas samych manifestacje życia?
Tradycyjna etyka zachodu okazała się wobec tych pytań bezradna. Zaczęto zatem kierować uważniejsze spojrzenia w stronę wielkich systemów filozoficznych i religijnych świata poza zachodniego (taoizm, hinduizm, buddyzm, ...). Usiłowano także przypomnieć sobie zachodnich autorów, którzy na problem stosunku człowieka do bytów pozaludzkich patrzyli inaczej niż to było przyjęte (np. A.Schweitzer). Przede wszystkim jednak próbowano na nowo przemyśleć problematykę stosunku człowieka do świata zwierzęcego i roślinnego. Pojawiło się wiele nowych interesujących propozycji filozoficznych. Wśród nich warto wymienić głęboką ekologię Arne Naess'a, ekofilozofię Henryka Skolimowskiego, koncepcje Toma Regana czy Paula Tayora i wiele innych teorii, które w konsekwencji - ze względu na swe implikacje etyczne - prowadzą do powstania tzw. etyki ekologicznej, którą nazywa się także etyką środowiskową.
Tradycyjna etyka świata zachodniego podmiotem i przedmiotem praw moralnych uczyniła wyłącznie człowieka. Zatem zdarzenie mogło być ocenianie jako dobre lub złe jeśli jego istotą była relacja pomiędzy ludźmi. Oceniano zachowanie człowieka wobec drugiego człowieka, wobec grupy ludzi czy zachowanie człowieka wobec samego siebie. Przy takim spojrzeniu etyka nie obejmowała stosunku człowieka do zwierząt i innych bytów pozaludzkich. Dopiero stworzenie nowej etyki, która rozszerzałaby zbiór bytów posiadających przedmiotowe prawa moralne także na byty pozaludzkie gwarantuje, że możemy zacząć rozważać obowiązki moralne człowieka wobec zwierząt, roślin i całego systemu życia na Ziemi. I taka etyka powstała - jest nią właśnie etyka ekologiczna.
Etyka ekologiczna opiera się na wyjściowym założeniu, które mówi o tym, że przedmiotowe prawa moralne posiadają nie tylko ludzie. Zatem szkody wyrządzone przez człowieka bytom pozaludzkim możemy poddać kwalifikacji moralnej bez względu na to, czy dotyczą one zwrotnie także i samych ludzi. Istotna jest kwestia dotycząca tego, jakie rozszerzenie przedmiotowych praw moralnych konstytuuje etykę środowiskową. Otóż nie ogranicza się ona do poszerzenia klasy przedmiotów posiadających znaczenie moralne o same tylko zwierzęta, ale bierze również pod uwagę także świat roślin, a w niektórych propozycjach także i przedmioty nieożywione (np. rzekę, górę, ...). Jest to kolejne założenie wyjściowe etyki środowiskowej - mianowicie: zbiór przedmiotów posiadających znaczenie moralne nie jest ograniczony tylko do zbioru bytów świadomych (odczuwających). Opiera się ono na przeświadczeniu, że owe wszystkie pozaludzkie byty posiadają wewnętrzną (niejako wrodzoną i na swój użytek) wartość, niezależną od wartości użytkowej tych bytów dla człowieka.
Na akceptacji tych dwóch tez kończy się jednolitość propozycji w ramach etyki środowiskowej, są bowiem owe propozycje bardzo różnorodne. Można je jednak próbować klasyfikować. I tak jeden z autorów proponuje kryterium podziału biorące za punkt wyjścia to czy przedmiotowe prawa moralne przyznajemy bytom indywidualnym, czy też ich grupom (np. gatunkom) i sieciom powiązań w jakich występują (ekosystemom). Pierwsza grupa propozycji nazwana ekstensjonizmem ma indywidualistyczne piętno tradycyjnej etyki i od niej często zapożycza aparat pojęciowy. Druga grupa nazywana ekologizmem skupiając się na relacji człowieka do większych systemów przyrody, do całej biosfery czy nawet kosmosu musi żmudnie wypracować swoje miejsce w etyce. Kierunki w ramach tej grupy określa się często jako systemowe lub holistyczne.
Kwintesencją etyki ekologicznej jest stwierdzenie, że przyrody nie chronimy "po coś", czy "dla zysku", ale że jej ochrona jest dla nas moralną powinnością.