WIERSZE
Wiersze
Wisława Szymborska
Szkielet jaszczura
Kochani Bracia,
widzimy tutaj przykład złych proporcji:
oto szkielet jaszczura piętrzy się przed nami -
Drodzy Przyjaciele,
na lewo ogon w jedna nieskończoność,
na prawo szyja w drugą -
Szanowni Towarzysze,
pośrodku cztery łapy, co ugrzęzły w mule
pod pagórem tułowia -
Łaskawi Obywatele,
przyroda się nie myli, ale lubi żarty:
proszę zwrócić uwagę na tę śmieszną główkę -
Panie, Panowie,
taka główka niczego nie mogła przewidzieć
i dlatego jest główką wymarłego gada -
Czcigodni Zgromadzeni,
za mało mózgu, za duży apetyt,
więcej głupiego snu niż mądrej trwogi -
Dostojni Goście,
pod tym względem jesteśmy w dużo lepszej formie,
życie jest piękne i ziemia jest nasza -
Wyborni Delegaci,
niebo gwiaździste nad myślącą trzciną,
prawo moralne w niej -
Prześwietna Komisjo,
udało się raz
i może tylko pod tym jednym słońcem -
Naczelna Rado,
jakie zręczne ręce,
jakie wymowne usta,
ile głowy na karku -
Najwyższa Instancjo,
cóż za odpowiedzialność na miejsce ogona -
Cebula
Co innego cebula.
Ona nie ma wnętrzności.
Jest sobą na wskroś cebula
do stopnia cebuliczności.
Cebulasta na zewnątrz,
cebulowa do rdzenia,
mogłaby wejrzeć w siebie
cebula bez przerażenia.
W nas obczyzna i dzikość
ledwie skórą przykryta,
inferno w nas interny,
anatomia gwałtowna,
a w cebuli cebula, nie pokrętne jelita.
Ona wielokroć naga,
do głębi itympodobna.
Byt niesprzeczny cebula,
udany cebula twór.
W jednej po prostu druga,
w większej mniejsza zawarta,
a w następnej kolejna,
czyli trzecia i czwarta.
Dośrodkowa fuga
Echo złożone w chór.
Cebula, to ja rozumiem:
najnadobniejszy brzuch świata.
Sam się aureolami
na własną chwałę oplata.
W nas - tłuszcze, nerwy, żyły,
śluzy i sekretności.
I jest nam odmówiony
idiotyzm doskonałości.
Chociaż żuczek rzecz maluczka
Poprzedni artykuł, Spis treści,
Strona główna Psubratów,
Następny artykuł